-
Znawca buldogów prowadzi rozmowy z Animexem, który będzie eksportował polskie psy rodowodowe po paręset dolarów. Opowiada mi o niedolach 15 istniejących w kraju hodowli psów rasowych, o sprawach 23 oddziałów Związku Kynologicznego i 7 tysiącach jego członków („psi związek” — powiada mi pani Lu- bowidzka na boku), o ożywionej korespondencji z międzynarodową federacją kynologiczną FCI w Brukseli, o stu złotych medalach, które zdobyły jego francuskie buldożki, i o tytule championa, jaki w 1958 roku otrzymała „Magda” na międzynarodowej wystawie w Budapeszcie… Jeżeli na świecie dzieją się jeszcze takie rzeczy, jak konferencja na szczycie, próbne eksplozje bomb atomowych, walki w Azji i Afryce, to w stężonym powietrzu mieszkanka na Grottgera fakty te można podać w wątpliwość.
