people standing on shore during golden hour

ZADZIORNY DUCH

  1. W oczach Tadeusza Fijewskiego pozostał do dzis poblask gazowych latarń Powiśla. Nie ma w tym jednak smutku czy rezygnacji — jest, jak u Uniłow­skiego, ten sam zadziorny duch kamienicy, co mruczy cichutko: O nie, admirale! Nie w twojej mocy Ma dola i los sierocy…Trochą chodził do szkoły na Drewnianej, potem nie było środków na edukację, więc uczył się sam. Sta­tysta zarażony magią teatru postanowił zostać akto­rem. Zdecydował się zdawać do Państwowego Insty­tutu Sztuki Teatralnej. W domu uczyć się me mógł, latem chodził z książkami na skwer, zimą do kościo­ła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *