-
„Zobaczymy, kto pierwszy policzy”. — „Ja już jestem gotów” — oświadczył za chwilę Sztern. — „No, maszyna dobra, Żyd zły” — stwierdził car, dotknięty śmiałym tonem wynalazcy). Dziadek przyjechał do Warszawy z Żytomierza; ten samouk zdobył wkrótce rangę cenionego uczonego oraz rękę panny Sztern; nieco później otrzymał premium Dawidowa za wynalazek z dziedziny telegrafu oraz honorowe obywatelstwo Petersburga.„Pochodzę z rodziny naukowców i, prawdę mówiąc, tylko ja jeden się wygłupiłem” — powiada Antoni Słonimski.Ten sui generis „kompleks niższości” nie ogranicza się do przodków. W autobiograficznych zapiskach czytamy też o stryju Józefie, który wynalazł własny międzynarodowy język, lingua neoromana, i wydawał liczne dziwne samouczki, m.in. dla Portugalczyków, którzy pragnęli nauczyć się po żydowsku.
