Sięgając po to słowo, którego przeciętny literaturoznawca nie darzy uczuciem, mniej mamy na myśli stopień ścisłości (z konieczności względnej), jaką osiąga ta działalność, bardziej za to ogólną perspektywę, którą obiera badacz: jego celem nie jest już opis pojedynczego utworu, pokazanie sensu, lecz ustalenie ogólnych praw, których rezultatem jest każdy poszczególny tekst. W obrębie tej drugiej postawy wyróżnić można kilka odmian, często na pierwszy rzut oka bardzo od siebie odległych. Znajdują się tu obok siebie badania psychologiczne lub psychoanalityczne, socjologiczne lub etnologiczne, nastawione na filozofią lub historię idei. Wszystkie o me zaprzeczają autonomicznemu charakterowi dzieła literackiego i ujmują je jako przejaw praw wobec niego zewnętrznych, praw, które odnoszą się do psychiki lub do społeczeństwa albo nawet do „ducha ludzkiego”.
