Sądy estetyczne są sądami, które implikują swój własny proces wypowiadania. Nie można pomyśleć takiego sądu, aby nie uwzględnić instancji wypowiedzi, w obrębie której został wydany, oraz podmiotu, który to uczynił. Mogę wiele mówić o pięknie, które znamionuje według mnie utwory Goethego, mogę mówić o pięknie, które dostrzegał w nich Schiller lub Tomasz Mann. Natomiast kwestia ich piękna samego w sobie nie ma żadnego sensu. Być może tę właściwość sądów estetycznych miała na uwadze estetyka klasyczna, kiedy stwierdzała, że sądy takie zawsze są indywidualne. W perspektywie tej widać wyraźnie, dlaczego poetyka nie może i nie powinna uważać za swoje pierwsze zadanie wyjaśnienia sądów estetycznych.
