To właśnie sprawia, że Adolf z takim trudem stara się odsłonić przed Eleonorą prawdę. „Naraz ujrzałem, iż Eleonora zalewa się łzami; urwałem, zacząłem się cofać, wypierać tego, co powiedziałem, tłumaczyć” . W rozdziale VI Eleonora wysłucha wszystkiego do końca… i padnie bez czucia, Adolf zaś będzie mógł tylko zapewniać ją o swojej miłości. W rozdziale VIII znajduje pretekst, aby ją opuścić, ale nie skorzysta z niego: „Czyż mogłem karać ją za nierozwagę, do której sam ją popchnąłem, i z zimną I obłudą szukać w tej nierozwadze pretekstu opuszczenia jej bez litości?”. Litość ma pierwszeństwo przed pragnieniem. W ten sposób osobne i niezależne od siebie działania, dokonywane często przez różne postacie, ujawniają to samo abstrakcyjne prawidło, tę samą organizację ideologiczną.
