Jest bardzo możliwe, że można odtworzyć specyficzność literatury (zmienną w kolejnych epokach) jedynie na poziomie „molekularnym , a nie „atomowym”. Literatura okaże się wówczas czymś, co przecina różne poziomy; me przeczy to bynajmniej temu, że na każdym z tych poziomów dzieli swe własności z innymi wytworami. Jest nawet możliwe (w co wątpię), że tę właściwość mają wyłącznie literackie teksty; lecz jakże ubogi byłby obraz literat , gdyby był jedynie wspólnym mianownikiem t dla wszystkich tekstów literackich, dla tego, co u jest wyłącznie literaturą, w porównaniu z tym, który zawiera wszystko, co może być literaturą! Wyrażenie „nauka o literaturze jest więc . podwójnie mylące. Nie ma jakiejś jednej nauki o literaturze, ponieważ literatura rozpatrywana z najrozmaitszych punktów widzenia może stanowić cząstkę przedmiotu dowolnej nauki humanistycznej.
