Nasze informacje o świecie fikcyjnym mogą być natury obiektywnej albo subiektywnej; mogą być mniej lub bardziej rozległe (wewnętrzne lub zewnętrzne); jest wszelako jeszcze jeden wymiar, który je charakteryzuje: mogą one być nie o b e c n e albo obecne, a w tym ostatnim przypadku prawd z i w e lub fałszywe. Wypowiadaliśmy się dotąd tak, jakby te informacje były zawsze prawdziwe; wystarczyłoby jednak, żeby Fryderyk źle zinterpretował kształt loków pani Dambreuse, my zaś ślepo mu zaufali, abyśmy znaleźli się wobec złudzenia, a nie informacji. Ten niedoskonały punkt widzenia nie musi koniecznie aby uwierzyć złudzeniu, trzeba rozporządzać informacją, choćby błędną. Równie możliwy jest skrajny przypadek, całkowity brak informacji; wówczas tkwimy nie w iluzji, ale w niewiedzy.
