-
Po wszystkich dramatach wojny, rano 4 maja 1944 roku przyszli Niemcy i kazali mieszkańcom tego samego dnia opuścić dom. Dopiero 6 września powrócili ze swym dobytkiem: Krystyna, wdowa po Julianie (autorka pamiętnika), jej matka Wanda, córki: Halina i Krystyna, córki Haliny, Jolanta i Teresa, mąż i syn Krystyny, Krzysztof i Julian Heniszowie. Dom na rogu ulicy Żeromskiego podzielił los tysięcy innych warszawskich i podwarszawskich budynków, gdzie było więcej kandydatów na mieszkańców niż metrów powierzchni, gdzie rozgrywały się wydarzenia klasyczne dla tych trudnych czasów. I pomyśleć, że jeszcze niewiele lat wcześniej przed willę konstan- cińską zajeżdżał automobil marki Laurin Clement z szoferem za kierownicą…
