Inaczej jest w przypadku „na nieszczęście”. Wyraz ten odzwierciedla stwierdzenie poczynione przez samego K.; to wskutek tego stwierdzenia, a nie dlatego, że „zaczął zapadać już wieczór”, K. przyspieszył kroku. W pierwszym przypadku w grę wchodzi samo doznanie, bez nazwiska K., oraz słowa użyte ną jego oznaczenie przez narratora. W drugim przypadku sam K. werbalizuje własne doznania, narrator zaś jedynie przepisuje słowa K. zamiast opisywać jego odczucia; jest w tym oczywista różnica modalności.Innymi słowy, prawo Lubbocka-Bachtina- -Sartre’a nie jest tu respektowane. Istnieją naraz dwie świadomości, nie są jednak zrównane ze sobą; narrator pozostaje narratorem i nie może utożsamiać się z którąkolwiek postacią.
