Każdy z tych argumentów wysuwano po wielekroć; może więc jest konieczny wybór między różnymi sformułowaniami. Oto stronica wyjęta ze słynnego artykułu Henry Jamesa, The Art of fiction (Sztuka fikcji powieściowej) „Wszystko przemawia za tym, że powieściopisarz na skutek swego usposobienia uzna za pozbawione sensu i mało przydatne owo dziwne, potraktowane dosłownie rozróżnienie między opisem a dialogiem, między opisem a akcją. Ludzie rozprawiają często o podobnych rzeczach, jakby istniały między nimi wyraźne różnice, jakby one co chwila nie mieszały się ze sobą, jakby nie były ze sobą ściśle powiązane w ogólnym wysiłku ekspresji.
