-
Dobra jest każda okazja do „załatwiania odmownie”, do odsłaniania — jak sam mówi — ciemnych stron swego charakteru, do błysków szpadą. Mamy jednak także do czynienia z poetą czułym, z jego bliskim sercu słowem: Gdzieniegdzie jak w starej książce,Uschnięty znajduję kwiat I pamięć rzucam, jak wstążkę Między stronice lat.Oddycha dniem dzisiejszym, ale zapytuje: „No dobrze — ale ja się pytam, czy można żyć zupełnie bez mrzonki?” (w uroczym, wzruszającym i zabawnym wielkim monologu drukowanym w „Dialogu” w 1963 roku, koniecznie przeczytajcie!). Drodzy państwo, proszę obejrzeć się kiedy na ulicy za szczupłym, wyprostowanym, schludnym panem lub — jeszcze lepiej — zerknąć do kawiarenki na placu Trzech Krzyży.
