Kategoria modalności zbliża nas do rejestrów językowych, o których mówiliśmy wcześniej, ale punkt widzenia jest tu inny. Tekst fikcjonalny musi koniecznie stanąć wobec następującego problemu: za pomocą słów jest ewokowany świat, stworzony po części ze słów, a po części z czynności (albo substancji, własności) niewerbalnych, w konsekwencji inny będzie stosunek między wypowiedzią, którą czytamy, a czy to inną wypowiedzią, czy to niedyskursywną materią. Rozróżnienie to oznaczane było w poetyce klasycznej (by rozpocząć od Platona) tesrminami mimesis (opowiedzenie słów) i diegesis (opowiedzenie tego co nie jest słowem).