babys hand on human palm

INŻYNIER LUBOWIDZKI

  1. Inżynier Lubowidzki ogania się od objawów psiej miłości, ingeruje zdecydowanie w gwałtowną utarcz­kę dwóch suk, zazdrosnych o uczucia pana. Z kuchni dochodzi głośne, złe warczenie.E, to nic, to prababka warczy — uspokaja go­spodarz.Aha, prababka „Kasia”. Warczy zawsze, taki jej obyczaj. Babcia natomiast — „Milucha” — wyleguje się w korytarzu pod wieszakiem i jest łagodnego ser­ca. Młodsze generacje zajmują pokój, są to panie „Ga­datliwa Magda” oraz „Kuma”, główne antagonistki a zarazem filary hodowli, następnie pełen tempera­mentu młodzieniec o dźwięcznym imieniu „Tusiek”, wreszcie nieletnie pacholę „Arcybaba”. Na razie tyle. Jak los poszczęści, a „Magda” lub „Kuma” nie zro­bią zawodu, stan się podwoi; niedawno „Magda” uro­dziła dziewięć ślicznych szczeniąt!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *