Drugie prawo tego świata, również moralne, zostanie sformułowane przez Constanta następująco: „Wielkie zagadnienie życia to ból, jaki się komuś sprawia; najprzemyślniejsza metafizyka nie uniewinni człowieka, gdy rozdarł serce, które go kochało” . Nie można oprzeć własnego życia na poszukiwaniu dobra, skoro szczęście jednych zawsze jest nieszczęściem drugich. Ale można je jakoś ułożyć trzymając się postanowienia, by możliwie jak najmniej czynić zła: ta wartość negatywna będzie jedyną, która otrzyma tu status absolutu. Nakazy tego prawa zyskają przewagę nad nakazami wypływającymi z poprzedniego, zwłaszcza gdy oba wejdą z sobą w konflikt.
