Z SZATNIĄ I SZYNKAMI

A działo się to wszystko w czasach, gdy warsza­wianki nosiły tiurniury, na których można było po­stawić filiżankę kawy, a pod oknami cukien:i prze­jeżdżały ciągnięto końmi żółte omnibusy, zwane „ka­narkami”; mieściły dwunastu pasażerów, których przewoziły za 10 groszy z placu Zamkowego na plac Trzech Krzyży. Działo się to także później, ‘kiedy cy­wilizacja wtargnęła w te strony […]

SZCZEGÓLNY KLIMAT STAREJ CUKIERNI

Co decydowało o szczególnym klimacie starej cu­kierni? Stoliki o czarnych marmurowych blatach (pierwotne białe blaty, porysowaneprzez klientów, zmieniono na czarne), gięte krzesła i kanapki pokryte pluszem bordo? Duże lustra w złoconych ramach czy sufit w wymyślne  płaskorzeźby? Może ciężki bufet z białym marmurem, na którym stały patery z ciast­kami i słoje z malinowymi i ślazowymi […]