OTO ON

Oto on: „…stoi przed nami, jedną rękę wdzięcznie kryjąc pod połą fraka, drugą poruszając w powietrzu dla na­dania większej wyrazistości swej gorącej wymowie. Wzniesione stanowisko mówcy pozwala widzieć jego obcisłe spodnie z kamaszami, na które nie zwrócono by pewnie wielkiej uwagi, gdyby okrywały innego człowieka, ale które uświetnione, ilustrowane, jeżeli tak można wyrazić się, osobą… mimo […]

WYNIOSŁY A WSTYDLIWY

Sypie poważny, krótkowzroczny,Z lekka wyniosły, a wstydliwy,Dobiera w myśli słów do wiersza:Dla spraw nieziemskich — słów potocznych,A chłodnych słów dla spraw żarliwych.Jak zaczął Słonimski flirt ze sztuką? Mówi o tym sam na kartach „Wspomnień warszawskich”. Był kie­dyś z matką na operze „Demon” i doznał silnego wstrząsu psychicznego. „Miałem gorączkę, nie mo­głem zasnąć, dostałem więc łyżkę […]

UZBROJONY W OŁÓWEK

Być może gdyby tego dnia w Teatrze Wielkim dawano nie „Demona”, a „Obro­nę Częstochowy”, byłbym ministrem albo genera­łem”. Curriculum vitae: urodził się w Warszawie, w bli­skim sąsiedztwie Teatru Wielkiego, późniejszej restau­racji „Oaza” i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w domu znanego lekarza, przyjaciela artystycznej cy­ganerii, jednego z najdowcipniejszych — jak twierdził Prus — ludzi w stolicy.Pradziadkiem jego był […]

Z RODZINY NAUKOWCÓW

„Zobaczymy, kto pierwszy policzy”. — „Ja już jestem gotów” — oświadczył za chwilę Sztern. — „No, maszyna dobra, Żyd zły” — stwierdził car, dotknięty śmiałym tonem wynalazcy). Dziadek przyjechał do Warszawy z Żytomierza; ten samouk zdobył wkrótce rangę cenionego uczonego oraz rękę panny Sztern; nieco później otrzymał premium Dawidowa za wynalazek z dziedziny telegrafu oraz honorowe […]

INNI SŁONIMSCY

Są także inni Słonimscy: muzykolog w USA, puszrkinolog w ZSRR, no i wybitny biochemik, profesor Sorbony (Piotr, syn Piotra, bratanek Antoniego). Pierwszy wyraz samodzielności myślenia dał Anto­ni Słonimski już w piątej klasie — za zredagowanie gazetki satyrycznej o profesorach wyrzucono go ze szkoły. Pierwsze wiersze, trzy sonety, opublikowane zostały w roku 1915 w „Kurierze Warszawskim . […]